wtorek, 20 marca 2012

WIOSNA! CIEPLEJSZY WIEJE WIATR...

witam:)

Oj tą piosenkę pamiętać będę zawsze :) Lekcje muzyki w szkole podstawowej były zawsze super!!!

Jako, że dziś pierwszy Dzień Wiosny...składam wam wiosenne życzenia:)

Życzę słonecznego optymizmu, zapomnienia o szarych dniach i ciemnych smutkach, kwiecistego ogródka oraz ścieżki w parku.

Jak tylko zobaczycie słonko na dworze... zapraszam z maluchami na detektywistyczną grę :) a w ramach relaksu mamuśki... uśmiechu na buzi podczas samotnego spaceru i snucia podczas niego planów... kolorowych oczywiście:)

pozwodzenia:)


niedziela, 11 marca 2012

igła z nitką.... czyli wyszyty relaks :)

witam:)

Marzy mi się maszyna do szycia by nadać niektórym rzeczom wyjątkowości lub też wyczarować nowe rzeczy przerabiając te stare, pamiętam jak to zawsze robiła moja mamusia. Póki co maszyny nie mam ale próbuję czarować.Tak właśnie czarowałam ostatnio poszewkę na podusię... stwierdziłam, że czas dać jej jakieś wdzianko...przejrzałam swoje materiały w skrzyni i okazało się, że czerwony sweterek jest idealny i zasługuje na nowe życie jako poszewka.
Podusia jest już skończona i już wiem, że na jednej poszewce nie poprzestane, bo efekt jaki zyskujemy jest niepowtarzalny! Nie dość, że drugiej takiej nikt nie ma to sama świadomość , że robiłam ją relaksując się, robiąc coś co sprawiło mi radość jest... poprostu w deche:)

do przygotowania poszewki potrzebujemy:)
- Materiał o odpowiednich wymiarach. Radze dodać około 4 cm do długości i szerokości na szewki.
- igła i nitka, nożyczki
- pisak i linijka do wydzielenia terenu pod wycinkę:)
- Guziki lub rzepy - by zamknąć miejsce którym wsadzamy podusię
- dodatki... i tu szalejemy bo nasza podusia będzie wyjątkowa- jeśli chcemy ją tulić to nie radzę odstających gadżetów:)

do dzieła:)
oto moja podusia... sprezentowałam ją Córeczce:) na jej łożeczku jest kilka poduszek i każda z innej parafii co daje fajny efekt... już zamierzam się by zrobić następną poszewkę :)




czwartek, 8 marca 2012

Ja dalej nie ide.... czyli bunt buntownika na chodniku

witam:)

Psychologiem nie jestem tylko mamą z własnym zdaniem... a skupić mogę się jedynie na swoim doświadczeniu. Mam nadzieję, że nikogo nie przerażę tym co uważam ani nie zanudzę też:)
Agatce histerie zdarzały się .. na palcach jednej ręki  i nasza reakcja była stanowcza. pamiętam gdy  miała incydent w wielkim markecie... robiliśmy zakupy po czym na nasze " Nie" gdy wyciągała rączki do półek, maruderki przerodziły się w płacz a ten w krzyki i zanoszenie się. Powiedzmy sobie szczerze, że w takich momentach kontakt z dzieckiem jest niemożliwy... biorąc pod uwagę bodzce dookoła- kolorowe zastawione półki, muzyka, światła, tłumy, te wszystkie dzwięki.... eh...wzięliśmy Agatkę i wyszliśmy.... koniec zakupów... bo po co stresować ją jeszcze bardziej podczas gdy ona nawet nie ma pojęcia czemu tak płacze i po co my mamy pocić się i denerwować? Podczas powrotu do domu Agata uspokajała się a my milczeliśmy. W domu została przekazana jej informacja, że jej zachowanie było złe i jesteśmy na nią źli.... i zabieraliśmy przywilej na jeden dzień czyli kara.No ale panna nam rośnie i przykład, który własnie opisałam minął a na jego miejsce pojawił się buntowniczy bunt:),  którego przełamanie było dla mnie sukcesem  a rozwiązań jest rządek... no bo jak jedno nie zadziała to może drugie... a jak nie drugie to trzecie...
a mianowicie:)
Codziena rutyna chodzenia do przedszkola.... ten sam chodnik, ta sama odległość, otoczenie a tu sru... grom z usteczek... " ja dalej mamusiu nie ide.." i staje jak kołek licząc na nie wiem co.... początkowo złościłam się a nawet tekstowałam, że jeszcze chwila i wymyślę karę... błąd człowieczy...
Agatka poprostu się nudzi..... no tak, pomyślicie, idzie a się nudzi? A to jest własnie rozwiązanie.... Ma 5 lat... naturę śmieszka... a tu za rączkę tą samą ścieżką, te same odległości i otoczenie... nudaaaa... tak więc, na jej nieładne słowa " ja nie idę".... pytam " Agatko, ja wiem, że kochasz przedszkole.... więc dziś ...."

1).... pofruniemy do przedszkola - i udajemy ptaki, lub namawiam Agatke by była pilotem samolotu:)
2) ...będziemy skakać  tylko po białych kamyczkach ( kolory się zmieniają po np 5 skokach)
3)... będziemy udawać, że jesteśmy wiatrem ( dmuchamy, świszczemy itd)
4)... sprawdzimy czy przedszkole nie przemieściło się w inne miejsce....
5).... zamiast za rączkę, będziemy się trzymać za paluszek, ciekawe czy nam się uda...( i zmieniamy paluszki co kilka kroków oczywiście podziwiając nieco umiejętności)
6).... będziemy liczyć auta tylko np czerwone itp
7)... zaśpiewamy piosenkę... ty wybierz jaką ( u mnie działa najlepiej - 1 2 3 4 maszeruje Hakenbery, a tóż za nim Misiu Yogi co ma krzywe cztery nogi a za nimi Pixi Dixi wykąpana w proszku iXi:))
8).... Ty wymyślisz jak sie dostaniemy do przedszkola... ( i zazwyczaj lecimy rakieta albo jesteśmy motylami... różowymi:)

zabieramy też na zmianę hulajnogę i rowerek :)

Droga do szkoły nie musi być nudna :)

ps. Jak wymyślę nowe odpowiedzi, to dopiszę :)


DZIEŃ KOBIET

WSPANIAŁEGO DNIA :)


środa, 7 marca 2012

KWIATKI

WItam:)

Nie zabłysne pomysłem ale zgaduję, że wiele z Was zapomniała już o najprostrzych "zajmowaczach czasu" na koszt tych wyszukanych. U nas wiosna króluje już od kilku dni... taka w duszy... bo ta za oknem ma jeszcze czas, bo jak w marcu???? jak w garncu:)

Od dłuższego czasu kolekcjonuję wszystko co da się wykorzystać do wyklejanek i wycinanek. Opakowania, bibułki, pudełeczka, misie z kartonu... ah wszystko co ma wesoły kolor wędruje do pudełka różności i gdy najdzie nas ochota na robienie kartek, wycinananek, wydzieranek i innych takich to sięgamy do niego.
Ostanio zdecydowałyśmy się wycinać kwiatuszki.... które przykleimy na drzwi wejściowe do Agatki pokoju by wiosna wiedziała, że czekamy.

Na zdjęciu prezentuję kilka z nich. My wykorzystałyśmy worek na zakupy do pomarańczowych kwiatuszków a także kolorowy papier.
Nic niezwykłego... ale każdy czas spędzony wspólnie przy np wycinaniu owocuje! Dzieciaki chyba najbardziej lubią chwile w których skupiają się z nami na jednej czynności. Jednocześnie możemy z Maluchami ucinać pogawędki lub wygłupiać się itp itd... Ważne, że razem tu i teraz.

pozdrawiam i życzę wielu kwiatków:)